niedziela, 22 grudnia 2013

O zakichanym zadku zarazków

Zarazki znów postanowiły poużywać sobie na moich maluchach, toteż po raz kolejny zmagamy się z gorączkami, syropami, antybiotykami i całą resztą tej niewesołej ferajny.

Plusem całej sytuacji jest to, że te diabły dopadły nas po przyjeździe do Polski. Tak więc walczymy już z pomocą moich rodziców, co cały proces chorowania znacznie ułatwia.

A jako że dotarła też już siostra, której obecność w cudowny sposób poprawia humor całemu światu, to niestraszne mi chorowanie, a zarazki kopię w myślach w ich zakichany zadek.

Wsparcie na wszystkich frontach. A na poprawę humoru zaległe migawki z przedświątecznych klimatów z Berlina:

Pierniczki w ilości XXL. Konsumpcja przewidywana do Świąt 2014:


Te, które zmieściły się do słoja, grzecznie sobie lażakują. Resza szczęśliwców została poddana czekoladowej obróbce:


 


Wieniec adwentowy (naturalnie z obowiązkowymi u mnie w tym roku motywami sznurkowymi - tak, fascynacja trwa) w tegorocznym wydaniu nie bardzo mieści się w kategorii "wieńce". Nazwijmy go zatem stroikiem adwentowym.

W wersji nocnej:


I dziennej:




Biały wianek wiklinowy wisi sobie doczepiony do lampy:


A na drzwiach pyszni się (a może straszy!) mój tegoroczny projekt adwentowy, czyli wieniec "uwity", a raczej ulepiony z niechcianych bombek moich i teściów. Szkoda było wyrzucić (bombki naturalnie, nie teściów), a taki wieniec chodził za mną od dawna, więc postanowiłam spróbować. A co tam:


Na zakończenie Benulowy wynalazek.
Idziemy z Benkiem drogą. Nagle ja stawiam niefortunnie nogę i ląduję na szacownych 4ech literach.

Ja: (w myślach: XXXXXXXX......XXXXX....XXXX - wiadomo co), a na głos: Chryste Panie, czemu oni tego nie posypią! Benio, poślizgnęłam się, uważaj, musimy iść ostrożniej.

Idziemy dalej. Za jakiś czas ofiarą pada Benek.

Benek: Chryste Panie ale ta droga poślizgniona!

Dobrej nocy i miłego (i ZDROWEGO) świętowania!
Ola

1 komentarz:

  1. I znowu mi naturalnie poprawiłas humor:) Wesołych Świąt kochana!!!! dla całej rodziny! wieńce i stroiki suuuper! no i te czekoladowe pierniki, dostałam, dosłownie ślinotoku....;)

    OdpowiedzUsuń